image-preloader
Gaumarjos

Właścicielami restauracji są rodowici Gruzini, David i Liana Gamtsemlidze.

Gaumarjos przyciąga ciepłą i rodzinną atmosferą. Tutaj, nie wyjeżdżając do Gruzji, można spróbować prawdziwie gruzińskiej kuchni. Szef kuchni, pani Lela Czcheidze, nazywana "Pani Leliko", gotuje tak jak robiła to we własnym domu w Tbilisi. Tworzy niepowtarzalne smaki na podstawie tradycyjnych gruzińskich receptur i specjalnie sprowadzanych przypraw. Do potraw można dobrać prawdziwe wina gruzińskie.

Światem win zajmuje się David - znany wśród miłośników win jako "Król". David jest rzeczywiście królem degustacji, a o winie może mówić bez końca. Jest też zawołanym tamadą (tamada to człowiek, który wygłasza toasty podczas gruzińskiej supry, czyli uczty). Toasty Davida są wyjątkowe, często bardzo rozbudowane i długie, co daje słuchaczom możliwość wytchnienia pomiędzy kolejnymi daniami.

Częstując po królewsku gości, David opowiada o szczepach winorośli, o tradycjach i historii Gruzji. Król David jest niewątpliwie duszą towarzystwa i swego lokalu. Wielu gości wraca właśnie po to, żeby jeszcze raz spotkać Króla i zasiąść przy stole słuchając jego przemów.

W restauracji wieczorami rozchodzą się dźwięki pianina, na którym grywa żona Króla, Liana, z wykształcenia pianistka i dyrygent. Jak sama mówi, obecnie dyryguje w kuchni - a niekiedy gra na sali dla gości.

W Gruzji jada się trochę inaczej i może trochę więcej. A na pewno więcej czasu spędza się ucztując, pijąc wino, rozmawiając i żartując. I dzięki temu Gruzini potrafią cieszyć się życiem, najlepiej w kręgu znajomych. Jak największym kręgu znajomych. Podobnie jest w Gaumarjos.

Gaumarjos znaczy "życzę ci zwycięstwa".

A zatem: przybywajcie, jedzcie, pijcie! I zwyciężajcie, cokolwiek stanie na Waszej drodze, zawsze zwyciężajcie!

Zapraszamy!